Od Samanty CD. Stiles (4)

Od Samanty Cd. Stiles

Kiedy dojechaliśmy do Akademii zaczęło padać. Szybko zsiedliśmy z koni i je rozsiodłaliśmy, a następnie wprowadziliśmy do boksów.
Popatrzyłam się na Stilesa. Jest - 200 stopni, a on lata to dworze w samej koszulce.
- Chodź - powiedział i złapał mnie za rękę ciągnąc do budynku mieszkalnego. Wywróciłam oczami, gdy przekroczyliśmy próg.
- To gdzie idziemy ? - spytałam
- Możemy do mnie - zaproponował
- Okej - rzuciłam i wbiegłam na górę po schodach, lecz po chwili poczułam ręce na biodrach i prawie się wywaliłam. - Głupi jesteś, czy ci mózg podmienili ? - warknęłam masując obolałe kolano
- Zatrzymać się nie chciałaś - uśmiechnął się złośliwie
- Zabawne - powiedziałam i podniosłam się, jednak upadłabym, gdyby Stiles nie otoczył mnie ramieniem - Dzięki, Idioto - rzekłam z ironią w głosie
- Proszę, księżniczko - wyszczerzył się, a ja miałam ochotę mu przywalić w ten ładny ryj, tak mocno, że własna matka by go nie poznała. Nienawidzę tego przezwiska, a on doskonale o tym wie - A czym tak się zamyśliłaś ?
- O tym, jak wyglądałbyś przejechany przez ciężarówkę - uśmiechnęłam się słodko
Chłopak wywrócił oczami i otworzył drzwi do jego pokoju. Pomógł mi usiąść na łóżku, a sam wyjął sobie bluzę z szafy. Wykorzystałam okazję i weszłam pod kołdrę.
- Wygodnie ci ? - spytał ze śmiechem stojąc przede mną z założonymi rękami.
- Owszem - powiedziałam wtulając się w jego poduszkę.
- To fantastycznie, a teraz się przesuń - wykonałam jego polecenie, choć w tamtym miejscu było mi wygodniej. Chłopak usiadł na łóżku tuż bok mnie. Zamknęłam oczy i zaczęłam uspokajać oddech.

< Stiles ? ^^ >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga!