Od Catherine Cd. Olivier (4)

Od Catherine Cd. Olivier

- Możemy jechać dalej - powiedziałam
Naglę nad nami przeleciało stado ptaków. Amnesia słysząc je gwałtownie zaczęła galopować przed siebie, przez co ledwo się na niej utrzymałam. Zatrzymała się dopiero wtedy, gdy obie byłyśmy całe mokre po przebiegnięciu przez staw, a ja leżałam na ziemi.
- Cath ! - usłyszałam krzyk Oliviera
Nie mogłam się poruszyć. W ciul bolała mnie noga i... wszystko inne.
- Ku*na - powiedział chłopak i podniósł mnie - Słodko. Nie powiem. - zaśmiał się cicho
- To nie jest śmieszne - dźgnęłam go placem w dołeczek, który utworzył się na jego tworzy
- Ejjj !
Uśmiechnęłam się radośnie i wtuliłam w chłopaka, który posadził mnie na Arrow'a.
- Brawo, geniuszu, i co teraz ?
- Daj mi wodzę - zrobiłam c kazał, a on wsiadł na Amnesie. Ona chyba wyczuła, że coś jest nie tak i zachowywała się jak aniołek.
- No to jedziemy - powiedział i ruszył stępem do przodu.
Po jakiś trzydziestu minutach dotarliśmy do akademii.
- Boże, jak dobrze ! - wzniosłam ręke do góry, przez do prawie spadłam, jednak Oli mnie złapał.
- Dzięki - kurde... muszę zapewne wyglądać jak burak z tymi policzkami.
- Spoko - chłopak wzruszył ramionami i wniósł mnie po schodach, a następnie położył na łóżku w moim pokoju. Kiedy to zrobił odwrócił się z zamiarem wyjścia.
- Możesz zostać - odparłam i odsunęłam się trocę, żeby zrobił chłopakowi miejsce

< Olivier ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga!