Szłam za basiorem zdziwiona jego pewnością. Nigdy nie byłam w tym miejscu, ale czułam, że...
Mogę mu zaufać.
Co nie zdarzało się często.
- Możesz mówić mi Sam ? - spytałam przenosząc na niego wzrok - Nie lubię swojego imienia
- Jest piękne- odparł
- Ale zbyt bolesne - wyszeptałam i czując łzy w kącikach oczy zmieniłam szybko temat - To gdzie idziemy ?
- Znaleźć ci zwierzątko - poruszył pedofilsko brwiami
- Debil - popchnęłam go
- No co ? - zaśmiał się
naglę tuż przed nami usiadł piękny ptak, a raczej feniks. Miał on fioletowo-niebieskie pióra, a z jego ogona sypały się połyskujące drobinki.
- Wybrała cię - odparł wskazując głową na zwierze
Podeszłam do niej i uśmiechnęłam się szeroko.
- Nazywam się Aisha - usłyszałam w swojej głowie majestatyczny kobiecy głos - jestem od teraz twoją towarzyszka. - po tych słowach ptak odleciał, a ja wpatrywałam się w puste miejsce przede mną.
- Mówiłem, że nie będziesz żałować - powiedział Luke stając obok mnie.
< Luke ?
Moja nowa towarzyszka:
http://www.editoriallapaz.org/qualified.lifesearch.com%20%20green%5B1%5D.jpg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz