Od Samanty CD. Stiles (10)

Od Samanty Cd. Stiles

Dosłownie zaniemówiłam. Ja pier... kwacze... Ogranicz przekleństwa Sam..
Zarzuciłam mu ręce na kark i pogłębiłam pocałunek. Oderwaliśmy się od siebie, dopiero kiedy zabrakło nam powietrza,
- Ja... - zaciął się Stiles spoglądając w bok
- Okej - kąciki moich ust lekko uniosły się ku górze
Podniosłam się i weszłam pod kołdrę odwrócona tyłem do chłopaka.
Mamy teraz 2 wyjścia - friendzone, albo... no ten teges... no własnie...
Poczułam uginający się materac i dłoń na brzuchu. Przykryłam ją swoją i zasnęłam.

< Stiles ? ^.^ >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga!