Od Nathana CD. Nel (1)

Od Nathana Cd. Nel

Obudziłem się i spojrzałem na budzik. 7:30.
Wydałem z siebie niezadowolone jęknięcie i zwlokłem się z łózka. Skierowałem się do łazienki i stanąłem przed lustrem. Przeczesałem swoje włosy dłonią pozostawiając je w ,, artystycznym nieładzie '', a następnie wziąłem z szafy luźną, szarą koszulę, oraz czarne spodnie, a do tego ciemne vansy.
Ubrałem się i wziąłem jeszcze swoją czarną bluzę, a następnie zszedłem na dól i wszedłem do stołówki, w której zjadłem śniadanie, a następnie poszedłem do klasy.
***
Mieliśmy matmę. Usiadłem w ostatniej ławce i czekałem na przyjście nauczyciela, kiedy naglę tuż obok mnie pojawiła się wysoka blondynka.
- Mogę się dosiąść ? - spytała uśmiechając się przyjaźnie
- Jasne - odwzajemniłem uśmiech i odsunąłem jej krzesło
Przyszedł nauczyciel i zaczął lekcję.
- Jak się nazywasz ? - spytała
- Nathan, a ty
- Nel - kąciki jej ust uniosły się lekko do góry
- Pani Kimberly ! - usłyszałem głos nauczyciela
- Tak proszę pana ? - dziewczyna przeniosła na niego przestraszony wzrok
- Może raczyłaby pani rozwiązać zadani ? - powiedział.
Nel wstała i podeszła do tablicy. Nie wiedziała co robić, tylko dlatego, że z nią gadałem. Ku*na...
- Niech pani chociaż napisze odpowiedź - poprosił ją nauczyciel
Wiedziałem, że jest to dobry człowiek i bardzo fajny nauczyciel, ale musi on wykonywać swoją pracę.
Napisałem na małej karteczce odpowiedź, podniosłem się i idąc do kosza wcisnąłem kartkę w dłoń blondynki. Posłała mi wdzięczny uśmiech.
Usiadłem na swoim miejscu, a Nel napisała rozwiązanie.
- Gratulacje, Pani Kimberly - powiedział nauczyciel i zasiadł na swoim miejscu
Dziewczyna wróciła na miejcie. Potwornie się trzęsła.
- Dzięki - udało jej się wykrztusić.
- Masz problemy z matmą ? - spytałem
- Drobne - rzekła z niewinnym uśmieszkiem
- Może chcesz, żebym ci dał korki ? - zaproponowałem

< Nel ? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga!