- Przegapiłaś najważniejszy kawałek - powiedział, kiedy usłyszałam potworny huk, a raczej krzyk. Dobra... nie wnikam...
Wywróciłam w myślach oczami dalej nie odrywając głosy od ramienia chłopaka. Olivier wydał z siebie zmęczone westchnienie i objął mnie ramieniem w taki sposób, że zmuszona byłam patrzeć przed siebie... Ciemność... Kur*a ! Czy to była ta postać z tego w pizdu strasznego filmu ? Nie ? Chyba zaczynam świrować...
- Co tak się patrzysz na tą ścianę ? - spytał chłopak, kiedy włączyły się napisy końcowe
- A tak jakoś - wzruszyłam ramionami i usiadłam na chłopaku okrakiem przytulając się do niego
- To co teraz ?
- Teraz ja wybieram film - mruknęłam i podeszłam do pułki... Nida... Nuda... Nuda...
BINGO !
- Co ty trzymasz w ręku ? - zaniepokoił się Oli
- Króla Lwa ! Najzajebistrzą bajkę mojego dzieciństwa - zaśmiałam się i włożyłam płytkę do odtwarzacza
Chłopak wywrócił oczami i poszedł do kuchni, a po chwili wrócił z niej z miską popcornu, oraz dwiema colami w ręce ( spokojnie, Oli to nie magik, miał tackę xD ). Postawił jedzenie na stole i razem zasiedliśmy na kanapie pogrążając się w tym prze fantastycznym filmie.
< Oli ? :3 >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz