- Oczywiście - zaśmiała się dziewczyna i ruszyła galopem przed siebie, a ja już po chwili się z nią zrównałem
Naglę zaczął padać deszcz.
- Fuck - mruknęłam pod nosem zakładając kaptur na głowę. Dopiero teraz zobaczyłem, że Nel nie miała bluzy. Zdjąłem z siebie nakrycie i podałem je dziewczynie.
- Załóż. Zimno ci będzie - powiedziałem
- A ty >
- Jakoś przeżyję - wyszczerzyłem się - Dobra. Koniec tego pitolenia. Wyścig do Akademii ?
- Chyba pogodziłeś się już z wieczną porażką - odparła dziewczyna z szyderczym uśmieszkiem
Wywróciłem oczami i popędziłem Whispera do galopu. Nawet się nie obejrzałem, kiedy byłem już w stajni razem z Nel. Byliśmy cali przemoczeni.
Rozsiodłaliśmy i ogarnęliśmy trochę konie, a następnie poszliśmy do pokoi się przebrać.
***
Widziałem już przebrany i wysuszony na swoim łóżku, kiedy naglę usłyszałem pukanie,
- Mogę ? - spytała Nel uchylając drzwi
- Jasne - zaśmiałem się robiąc dziewczynie miejsce obok mnie
< Nel ? :) >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz