Od Samanty Cd. Stilesa

Wywróciłam oczami i Zarzuciłam mu ręce na kark.
- Nope - mruknęłam i pocałowałam go kładąc na materacu i siadając na nim.
- To ja mam być na górze ! - zaśmiał się Stiles
- Dobra, dobra - wyszczerzyłam się składając na jego ustach pojedynczy pocałunek, a następnie wzięłam z szafy czarny t-shirt i błękitne, przecierane jeansy z wysokim stanem, a później skierowałam się do łazienki, w której ubrałam się i rozczesałam włosy związując je w koński ogon.
- Jestem - zaśmiałam się wychodząc z łazienki
Stiles leżał na łóżku z telefonem w ręku. Przebrany -.-
Wydałam z siebie zmęczone westchnienie i rzuciłam się na miejsce obok chłopaka.
- Co tam ? - spytałam patrząc się na wyświetlacz jego telefonu, który od razu zakrył
- Co ty taka ciekawska ? - wymruczał w moje usta całując mnie namiętnie
- Skąd mam wiedzieć czy mnie nie zdradzasz, Kochanie - powiedziałam ze złośliwym uśmieszkiem
- Musisz mi zaufać - odparł i położył się na mnie... Dosłownie...
- Dusisz mnie tym swoim cielskiem - zakasłałam teatralnie robiąc szczenięce oczka
- Pfff... Ja mam cielsko ? - prychnął - Jestem ja patyczek
- Jasne, Durniu. A teraz ze mnie zejdź - uśmiechnęłam się przesłodko. Stiles wywrócił oczami i położył się obok mnie obejmując ramieniem.
Podniosłam się szybko i wybiegłam z pokoju schodząc po schodach, jednak naglę zostałam przyparta do ściany namiętnym pocałunkiem.
tumblr_mygut4u8L91s9su6zo1_400.gif (400×240)
- Stiles ? - mruknęłam z aprobatą i szerokim uśmiechem
Pochylił się i pocałował mnie delikatnie w kąciki ust. Rozchyliłam wargi, więc odpowiedział mi głębokim, ognistym pocałunkiem. Trwaliśmy tak złączeni, aż wydawało się, że można usłyszeć syk unoszącej się z naszych ciał pary. Kiedy chciał się cofnąć, przytrzymałam go ustami. Chciałam, aby ta chwila trwała wiecznie. Wplotłam ręce w jego włosy i ponownie połączyłam nasze usta w ognistym pocałunku.
Naglę usłyszałam kroki w korytarzu i szmer rozmów. Zza ściany wyłoniła się... Elisabeth.
- Elis ! Jak miło cię widzieć - powiedziałam z udawaną radością przenosząc wzrok na chłopaka i splatając nasze palce.
- Cześć, Stiles - odparła z seksownym uśmiechem, od którego zachciało mi się rzygać
- Hej - Stilinski rzucił w jej stronę, tylko przelotne spojrzenie pełne niechęci i pociągnął mnie w stronę schodów - Chodź Sami, nie warto - odparł widząc moją minę. Ta suka świdrowała go wzrokiem, jakby był jakimś jebanym koniem na pokazie...
Stiles objął mnie ramieniem i razem skierowaliśmy się w stronę schodów. Nagle mój telefon zawibriował.
Na wyświetlaczu pojawił się napis: Nathan.
- Czego on ode mnie chce o tej godzinie ? - mruknęłam do siebie i odebrałam połączenie
- Tak ? - powiedziałam na powitanie
- Sami jestem w szpitalu - wyszeptał łamiącym się głosem
- Kurwa, Nathan. Co ci jest ? - prawie krzyknęłam z przerażenia. Stiles popatrzył się na mnie z przestrachem i splótł nasze palce, aby choć trochę dodać mi otuchy.
- Angel. Mój aniołek. Ona nie żyje, Sami. Ona nie żyje - wymamrotał dusząc się płaczem
- Boże - uniosłam oczy ku górze.
Nie. Nie. Nie. Nie. Nie.
Zakryłam usta dłonią i zaczęłam ryczeć. Mój telefon upadł na podłogę roztrzaskując się. Kilka drzwi pokoi otworzyło się, aby zobaczyć co się stało.
A ja stała. Na samym środku kompletnej nicości.
- Sami - wyszeptał Stiles przyciągając mnie do swojego torsu i mocno zaciskając dłonie na mojej talii. Uciszał mnie bez jakiegokolwiek skutku.
tumblr_static_tumblr_static_15cxiurfzm9wc8s8ccs08s00w_640.gif (499×281)
Chciałam położyć się w swoim łóżku. W swoim pokoju. W swoim domu. Tam gdzie nie ma nikogo, prócz mnie i mojego smutku.
Ale teraz było to nie możliwe...
Teraz mam kogoś kogo kocham.
Teraz mam Stilesa...
Chłopak podniósł mnie i zaniósł do swojego pokoju, w którym położył nas na łóżku pozwalając mi dalej płakać.
- Ona nie żyje - wyszeptałam czując potrzebę powiedzenia o tym komuś
- Kto ? - spytał gładząc mnie po włosach
- Angelica. Moja siostra. Moja kochana, najmłodsza siostra - wymamrotałam. Moje policzki wyschły, lecz ciągle czułam łzy zbierające się w kącikach moich oczu.
- Kocham cię, Stiles. Dziękuje, że tu jesteś - mówiąc to wtuliłam się w zagłębienie jego szyi
d62f982600158fcf537f6dee (500×281)

< Stiles ? W nagrodę za nieobecność takie sobie długie :> >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga!