Od Nathana Cd. Tess

Uśmiechnąłem się pod nosem widząc kucyka pałaszującego siano.
- Co się szczerzysz ? - Tess dźgnęła mnie palcem w żebra
- A co ? Nie mogę ? - zaśmiałem się przenosząc wzrok na dziewczynę
Tes wywróciła tylko oczami i razem ruszyliśmy w stronę gabinetu dyrektora.
- Pukaj - wskazałem drzwi, ale dziewczyna pokręciła przecząco głową
Uśmiechnąłem się łobuzersko wchodząc bez pukania.
- Przepraszam, że tak naglę, ale koleżanka chciała odebrać plan lekcji- wyjaśniłem z niewinną miną
- Oczywiście - odparł dyrektor podając Tess kartkę
- Dziękuje - odparła dziewczyna i szybko wyszła
- Nie zdążyłem się nawet zapytać, jak się nazywa - mężczyzna zaśmiał się pod nosem patrząc w pustą przestrzeń przed sobą
- Tess Valley - oznajmiłam
- Wygląda na osiemnaście lat...
- Szesnaście - poprawiłem dyrektora - Mogę już iść, czy jeszcze w czymś pomóc ? - spytałem
- Możesz, oczywiście. Dziękuje za pomoc. Czy mógłbyś ją oprowadzić ?
- Jak, tylko ją znajdę - zaśmiałem się cicho i wyszedłem
Tess usiadła na ławcę kilka drzwi od gabinetu
- Co tak uciekłaś ? - powiedziałem zajmując miejsce obok dziewczyny
- Jakoś tak - wzruszyła ramionami

< Tess ? :3 >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga!