Podszedłem do niej i delikatnie objąłem od tyłu kładąc jej brodę na ramieniu. Persefona położyła swoje małe rączki na moich, a na jej twarzy pojawił się delikatny uśmiech..
- Witaj, Persi - wyszeptałem w jej włosy składając czuły pocałunek na jej policzku
Bogini posłała mi wrogie spojrzenie słysząc zdrobnienie swego imienia. Bardzo nie lubiła, gdy jakkolwiek je zmieniam.
- Nie denerwuj się, Kochanie. - powiedziałem i obróciłem ją w moją stronę łącząc nasze usta
- Nazywam się Persefona, Hadesie. Nie Persi, Per czy Fona. - rzekła kładąc mi swoje małe rączki na ramionach i intensywnie wpatrując się w moje oczy
Wywróciłem oczami na dźwięk jej słów.
- Dobrze, Persi. - zaśmiałem się pod nosem ze złośliwym uśmieszkiem
Dziewczyna dźgnęła mnie palcem w żebra.
- Nie. Tak. Się. Nazywam. - wycedziła
- Ile razy to jeszcze powtórzysz ? - spytałem unosząc jedną brew
- Aż się nie nauczysz - mówiąc to położyła mi dłonie na policzkach i składając na moich ustach przelotny pocałunek oddaliła się w stronę Wyjścia z Tartaru.
- Idziesz ? - krzyknęła odwracając się na chwilę w moją stronę
Wydałem z siebie zmęczone westchnienie i podszedłem do ukochanej obejmując ją w talii kierując się w stronę Przejścia.
< Persi ? :3 >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz