Od Catherine Cd. Olivier

- Nie wiem - mówiąc to pogłaskałam psiaka po pyszczku
Naglę na łóżko wskoczyła Iva.
- Zazdrosna - zaśmiałam się widząc, jak suczka trąca mnie w ramię - I tak zawsze ty  będziesz najpiękniejsza - pogłaskałam ją i pozwoliłam jej położyć się u mnie na kolanach ( choć wcale mała nie jest. Szczeniak ciągle na nią skakał, ale ona jest niezwykle cierpliwa... Do czasu.
Oli wziął szczeniaka na kolana i delikatnie uciszył.
Wywróciłam oczami.
- No co ? Jakby jeszcze tak poskakał to ona by go zjadła... - uśmiechnął się szeroko i objął mnie w talii przyciągając do siebie
- To chłopiec, nie ? - spytałam patrząc się na Oliviera
- Oczywiście - chłopak zaśmiał się i złożył delikatny pocałunek na moich ustach
- To może... Vane, Wender albo Pesso - zaproponowałam
- Wymyślasz imiona, jakby co najmniej Bogiem Greckim był - popatrzył się na mnie, jak na idiotkę
- Dureń - mruknęłam dźgając go w ramię - Mam kilka włoskich imion - wyznałam
- Jakich ? - spytał przenosząc na mnie wzrok
- Nevoso, znaczy śnieżny. Znaleźliśmy go w śniegu. Salvato znaczy uratowany. Uratowaliśmy go przed wszystkimi złymi bestiami czyhającymi w lesie - uśmiechnąłem się złośliwie i dodałam: - No i jeszcze Perso - Zgubiony.
Chłopak spojrzał się jeszcze raz na szczeniaka.
- Dla mnie najbardziej pasuje do niego Salvato. - uśmiechnęłam się wtulając w chłopaka

< Olivier ? Ale ty problemy mi sprawiasz XD >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga!