16poniedziałek,maja

Od Catherine Cd. Zayn

Odsunęłam z hukiem krzesło zwracając na siebie uwagę kilku klientów.
- Naprawdę? - na moje twarzy zawitał delikatny uśmiech
Chłopak wyszczerzył się przepraszająco i rzucił  moją stronę chusteczkę, którą zaczęłam wycierać stół.
- Jak z dziećmi - wymamrotałam pod nosem, na co Zayn zgromił mnie wzrokiem.
- Mówiłaś coś? - spytał i dźgnął mnie palcem w ramię.
- Nie, nie - prychnęłam pod nosem, wywracając dyskretnie oczami.
Oparłam się podnosząc swoją kawę i przystawiając ją do ust.
- Wracając do propozycji - skierowałam wzrok na okno - Nie potrzebuje pomocy. Radze sobie sama od siedemnastu lat - uśmiechnęłam się, próbując obrócić sytuację w żart. Nie udało się.
Chłopak patrzył się na mnie z pewną troską w oczach. Tak naprawdę, dopiero teraz zyskałam okazję, aby dokładniej mu się przyjrzeć. Był on szatynem z grzywką wpadającą na czoło, duże, brązowe oczy tylko dodawały mu uroku, a kiedy się uśmiechał na jego policzkach pojawiały się słodkie dołeczki.
- Chcesz zdjęcie? - chłopak chyba zauważył, że od dłuższej chwili mu się przyglądam.
- Nie dzięki, obejdzie się - zmrużyłam oczy, lustrując go ponownie wzrokiem.

< Zayn? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga!